W związku z kiepskimi prognozami pogody na najbliższy weekend jesteśmy zmuszeni odwołać Puchar Beskidu Wyspowego.
Termin rezerwowy jest uzależniony od zawodów Karavanke Open, które odbywają się w kolejny weekend w Słowenii. Wybiera się tam rzesza naszych pilotów łącznie z organizatorem.
Jeśli ww. zawody odbędą się w terminie, wówczas podejmiemy próbę rozegrania PBW w dniach 23-24.04. W przypadku, gdyby słoweński organizator postanowił jednak skorzystać ze swojego terminu rezerwowego, wtedy PBW odbędzie się w dniach 16-17.04. Ostateczną decyzję podamy w najbliższy wtorek tj. 12.04.
W związku z bardzo dużą liczbą pilotów, chcących wziąć udział w Mistrzostwach Polski 2016, KLiP wspólnie z organizatorem zmuszeni są do wprowadzenia na tegoroczne zawody procesu selekcji. Cieszy nas bardzo tak duże zainteresowanie i chętnie byśmy zobaczyli Was wszystkich w Tolminie, ale niestety zawody paralotniowe mają swoje ograniczenia. W ciągu ostatnich kilku lat nasze zawody przeszły dużą metamorfozę – zaczynając od rangi imprezy towarzysko-sportowej osiągnęliśmy poziom sportowego wydarzenia wysokiej rangi, przyciągającego wielu pilotów z zagranicy. W tym roku planujemy rozegrać nasze zawody wspólnie z mistrzostwami Węgier. Czytaj dalej
Stowarzyszenie Paralotniowe Sudety zaprasza na kolejną odsłonę Seminarium Przelotowego. W tym roku zgodnie z tradycją spotykamy się na Dolnym Śląsku, aby dzielić się wiedzą i promować bezpieczne latanie przelotowe. Chętnie ugościmy każdego, niezależnie od poziomu umiejętności, doświadczenia oraz paralotniowych aspiracji. Czytaj dalej
W naszym systemie dostępne są już nowe ubezpieczenia na 2016 r. Znajdziecie tam wszystkie dobrze Wam znane oferty, a także jedną nowość – ubezpieczenie OC na drony (zarówno dla lotów rekreacyjnych, jak i komercyjnych).
Składki niewiele wzrosły – od kilku do kilkunastu złotych, w zależności od opcji. Składka członkowska pozostała na niezmienionym poziomie i wynosi 40 zł.
Logując się do systemu Zefir należy najpierw zadeklarować opłacenie składki członkowskiej na 2016 r. – wtedy będzie można już wybrać odpowiednie ubezpieczenie. Składkę i opłatę za ubezpieczenie można opłacić jednym przelewem na podane mailowo konto. Każda polisa jest ważna od następnego dnia po dokonaniu wpłaty (ale nie wcześniej niż 1 marca 2016), bez względu na to, kiedy ta wpłata dotrze na nasze konto i kiedy zostanie zarejestrowana w systemie Zefir. Imienną polisę można wydrukować z systemu od razu po dokonaniu wyboru opcji ubezpieczenia. Wszystkie polisy będą ważne do 28 lutego 2017 r.
Komunikat dotyczy wszystkich uprzęży Ozone Forza wyprodukowanych w 2015 roku z numerami seryjnymi z zakresu
od Forza-(size)-Q-31A-(???) do Forza-(size)-Q-49E-(???)
W uprzężach tych odnotowano kilka przypadków całkowitego urwania się pętelki trzymającej zawleczkę od spadochronu zapasowego. Ponieważ w tej uprzęży są dwie pętelki, urwanie się jednej z nich nie powinno stanowić natychmiastowego zagrożenia przypadkowego wypadnięcia zapasu, jednak firma gorąco zaleca, aby przed kolejnym lotem uprząż została sprawdzona przez przedstawiciela Ozone’a lub wykwalifikowanego serwisanta. Czytaj dalej
Free.aero to darmowy międzynarodowy magazyn paralotniowy i motoparalotniowy, wydawany wyłącznie w wersji elektronicznej. Magazyn powstał jako voler.info w wersji francuskojęzycznej, a jego pomysłodawcą i redaktorem naczelnym był Sascha Burkhardt, wieloletni naczelny niemieckiego magazynu Thermik i Paramotor. Od wiosny 2014 r. magazyn, już jako free.aero, zaczął być publikowany w wersji angielskiej, a później także niemieckiej i włoskiej w 2015 r. Pojawiają się w nim zarówno wiadomości z paralotniowego świata, jak i artykuły techniczne, recenzje, reportaże, czy portfolia. Wiele tekstów to dogłębne i ciekawe analizy omawianych tematów. Magazyn można czytać w formie elektronicznej na dowolnym nośniku, a także przez aplikację na Androida (jeszcze niedostępną po polsku). Jak ktoś chce, może go też sobie wydrukować.
Dzięki zaangażowaniu PSP, od jesieni 2015 r. free.aero będzie dostępne także dla polskich czytelników. Jeżeli jest ktoś zainteresowany pomocą w tłumaczeniu kolejnych artykułów, to piszcie na nasz adres mailowy.
Jako pierwszy udostępniamy artykuł o technologii Sharknose, stosowaną w coraz większej liczbie paralotni. Dowiecie się, jak ona powstawał i do czego służy. Czym jest nos rekina? Wszystkie numery magazynu znajdziecie tutaj.
3 października odbyły się I Paralotniowe Zawody na Celność Lądowania za Żarze. Ponieważ z początku wiatr nie chciał za bardzo z nami współpracować, a nad naszymi głowami latało na fali całe stado szybowców, postanowiliśmy zaproponować konkurencję alternatywną i jednocześnie „nowatorską”. Został rozstawiony slalom między 5 flagami, który należało pokonać ze skrzydłem nad głową w jak najszybszym czasie. Dużym wyzwaniem okazało się pokonanie całej trasy ziemią (nowopowstały regulamin zabraniał pokonywania bramek drogą powietrzną), gdyż lekko nachylony teren plus wiatr tworzyły idealne warunki do lotów żaglowych w okolicach internatu za Żarze. Jednak niezaprzeczalnie wszyscy bawili się fantastycznie.
Na zakończenie kolejki najlepszy „przebieg” miało dwóch pilotów: Mariusz Nowacki i Ryszard Hutyra (17 sekund), w związku z czym została zorganizowana między nimi dogrywka, którą zdecydowanie wygrał Rysiek. Slalom został wliczony do klasyfikacji końcowej zawodów w taki sposób, że za najlepszy czas (17 s.) otrzymywało się 0 punktów, za najdłuższy czas przewidziany na trasę (3 min.) – 200 pkt, a pozostałe wyniki były punktowane proporcjonalnie. W tabeli wyniki ze slalomu to Runda 1.
Już pod koniec slalomu dało się odczuć, że wiatr stopniowo słabł, a szybowce coraz niżej utrzymywały się na żaglu. W związku z tym szybko postanowiliśmy się przemieścić na start i ruszyć z konkurencjami na celność. No i tu się okazało, że to wcale nie jest takie proste. Najważniejsza zasada – lądowanie należy ustać! – została zignorowana przez zdecydowana większość zawodników. Mieliśmy imponujący pokaz niepoprawnych lądowań we wszelkich możliwych konfiguracjach, łącznie z saltami w powietrzu po odbiciu bocznym od ziemi. Efekty widać w galerii poniżej. Po pierwszej kolejce mieliśmy zaliczone 1 centro (gratulacje dla Szczepana Pawluszka) i zaledwie 9 więcej poprawnych trafień w promień 10 metrów! A mogło się niektórym wydawać, że taka celność to banalne zawody. Ponieważ pierwsza kolejka udała się całkiem sprawnie, rozpoczęliśmy kolejną, którą zakończyliśmy już po zachodzie słońca. Tutaj należą się słowa uznania dla pilotów lądujących pod sam koniec za wyrozumiałość, gdyż mieli dodatkowo utrudnione zadanie, lądując na podświetlonym lotnisku.
Filma autorstwa Andrzeja Mieleckiego vel Szuwarka
Ponieważ na niedzielę prognozowany był jeszcze silniejszy wiatr, postanowiliśmy zakończyć zawody na tym etapie i wyłonić zwycięzców po 3 rundach. Najlepszy okazał się Rafał Soćko (Nova Mentor 2), druga była Katarzyna Franek (Niviuk Hook 3) – jednocześnie najlepsza dziewczyna, a trzeci Szczepan Pawluszek (Gradient Aspen 4). W kategorii juniorskiej (<25) wygrała Jola Bryzek. Podczas wieczornego grilla przy GSS Żar zostały rozdane nagrody. Rafał otrzymał voucher na lot widokowy szybowcem ufundowany przez GSS Żar oraz przełożenie zapasu od szkoły ALTI, Kasia otrzymała vouchery na przegląd paralotni i przełożenie zapasu od firmy Beskid Para Serwisoraz na test przewiewności od szkoły ALTI,a Szczepan na przełożenie zapasu od szkoły ALTIoraz na weekendowy nocleg w dwuosobowym apartamencie od GSS Żar. Jola otrzymała voucher na test przewiewności od szkoły ALTIoraz koszulkę od GSS Żar.Wśród pozostałych osób zostało rozlosowanych wiele paralotniowych nagród rzeczowych w postaci koszulek, czapeczek, rękawów i innych akcesorium ufundowanych przez szkołę Albatros, szkołę ALTI, szkołę Beskid Paragliding, oraz Polskie Stowarzyszenie Paralotniowe. W imieniu zawodników serdecznie im dziękujemy.
Zawody zostały zorganizowane wspólnymi siłami Górskiej Szkoły Szybowcowej Żar, Beskidzkiego Stowarzyszenia Paralotniowego oraz Polskiego Stowarzyszenia Paralotniowego. BSP i PSP wspólnie pokryły koszty wywozu zawodników na start oraz wieczornego grilla. Dziękujemy bardzo Grupie Beskidzkiej GOPR, która zapewniła darmowe zabezpieczenie ratownicze w osobie Kaspra Mrzyka.
Nieskromnie wydaje nam się, że impreza była całkiem udana, w związku z czym pewnie będziemy planowali ją powtórzyć w przyszłym roku. Co Wy na to?
Wyniki I Paralotniowych Zawodów na Celność Lądowania na Żarze
Startowisko Dzikowiec (800 m npm.) znajduje się w Górach Kamiennych, kilka kilometrów na południe od miejscowości Boguszów-Gorce. Polana startowa zlokalizowana jest przy górnej stacji kolei linowej. Na start można dostać się koleją linową lub piechotą, wykorzystując jedną z istniejących leśnych nartostrad.
Uwaga na odbywające się niemal non-stop zjazdy downhillowe rowerzystów.
Najlepszy kierunek startów – 45°
Na Dzikowcu lata się w dość dużym zakresie kierunków wiatru dzięki dyszy o szerokich ścianach, na których przy odchyłkach występuje żagiel. Ale najlepszym wiatrem jest wiatr północno-wschodni NE 45°.
Inne użyteczne kierunki
Użyteczny zakres wiatrów dzięki dyszy zawiera się w granicach od 0 do 75°.
Lądowisko
Lądowisko znajduje się 900 m na wschód od startowiska na łące u podnóża góry, przy drodze gruntowej prowadzącej z Dzikowca do miejscowości Unisław Śląski. Elewacja: 603 m n.p.m. Łąka o rozmiarach ok. 40×40 m. Przy podchodzeniu z kierunków wschodnich należy zwrócić baczną uwagę na przebiegającą trakcję elektryczną. Po wylądowaniu sprzęt należy pakować w NW narożniku.
Deniwelacja: 100 m
kierunki wiatru: NW, N, NE
najlepszy kierunek: 320-10 stopni, siła wiatru 3-4 m/s
Dojazd łatwy pod samą górę tam podejście spokojnym krokiem 10 min.
Fot. Mateusz Lubecki
Fot. Mateusz Lubecki
Fot. Mateusz Lubecki
Fot. Mateusz Lubecki
Startowisko w lesie, przecinka o umiarkowanym nachyleniu, możliwość rozłożenia max 3 glajtów. Start łatwy, ale NIENADAJĄCY SIĘ DLA POCZĄTKUJĄCYCH, przy starcie skupić się na kontroli i utrzymywaniu kierunku przy wyjściu z przecinki bo jest wąska wielu już tam zahaczyło i zawisło na gałęziach. Po starcie z reguły odbijamy w lewo i na tej części zbocza się wozimy, na żaglu może cię wynieść na jakieś 200-250m, terma bardzo fajnie tam pracuje. Jest to jedno z najlepszych miejsc do latania w naszym „menu”. Lądowiska: zaraz pod góra pełno łąk, jak się nie zabierzesz to nie ma problemu z wyjściem nawet kilka razy, najprościej wszystko spakować do plecaka i tak wychodzić, wyjście z tzw. kalafiorem jest bardzo męczące i się nie opłaca. Jest to startowisko jak i teren wokół prywatny, bardzo często można tam spotkać właściciela, który jest bardzo życzliwy dlatego uszanujmy to nie śmiecąc i nie niszcząc.