Docierają do nas zgłoszenia od gospodarzy ferm hodowlanych z prośbą aby piloci latający na PPG wykonywali loty na zdecydowanie większej wysokości lub omijali zagrody gospodarskie. Proszą o wzięcie pod uwagę że nisko lecący pilot nad fermami, zabudowaniami i wybiegami zwierząt płoszy te zwierzęta, z tego powodu ponoszą straty.
W rozmowach odnoszę wrażenie że gospodarze apelują o uszanowanie ich pracy i nie chcą wszczynać z tego powodu żadnej awantury, ani robić doniesień na policje, są przychylni ludziom latającym. Domyślam się że jeżeli zdarzenia takie będą się powtarzały i nasz apel nie przyniesie skutku to ich cierpliwość się skończy!
Dlatego apelujemy do pilotów o uszanowanie prośby gospodarzy, hodowców zwierząt i omijanie gospodarstw rolnych, a przede wszystkim pamiętajmy o zachowaniu minimalnej wysokości lotu nad zabudowaniami.
Na potwierdzenie zagrożeń jakie niskie przeloty mogą powodować, dołączam cytaty pilotów z grupy dyskusyjnej, którzy nieświadomie byli świadkami takich zdarzeń:
„Potwierdzam. Kiedyś wywołałem taką panikę w dużym stadzie gęsi lub kaczek. Biedne ptaki dosłownie tratowały się. Dodam że wcale nie leciałem tak nisko (ok. 150m). Stado cielaków też reagowało ucieczką w drugi kraniec pastwiska. Proponuję jak już to przelatywać nad stadami przynajmniej na 400m. Najlepiej jednak omijać je dużym łukiem.”
Mirek Górski