Artykuł zawiera na końcu dodatek autorstwa Kajana o kosztach przeróbki silników motocykli MZ.
Ze względu na podane kwoty ważna jest data opublikowania: koniec roku 2009.
Zanim podejmiesz się konstruowania własnego napędu, to najlepiej zrobić jakiś plan. Czyli zdecydować się na jakiś konkretny silnik + śmigło do niego (jeżeli jest to silnik bez przekładni, jak solo 210, to przy decydowaniu się na konkretne śmigło należy również zdecydować się na konkretne przełożenie przekładni, tak by później uniknąć rozczarowań). Wstępne ustalenie, jaki zestaw silnik-przekładnia-śmigło ułatwi całą resztę, ponieważ w jakikolwiek kosz paralotniowy zainstalujemy ten zestaw, to możemy oczekiwać niemal identycznej sprawności danego rozwiązania.
Dodatkowo odpowiedz Sobie na pytania: ile czasu możesz poświęcić na budowę napędu? (a trzeba go trochę) Czy akceptujesz fakt, że mogą pojawić się drobne trudności? Czy będziesz go budował solidnie i rzetelnie? (nie stać nas na błędy, które później przypłacimy zdrowiem) Czy masz zapewnioną pomoc osoby, która doradzi ewentualne poprawki itp.? Czy zdecydowałeś się już na konkretne rozwiązanie uprzęży/podwieszenia/kosza? (późniejsza zmiana będzie pewnie kosztowna lub niemożliwa bez zrobienia/kupienia nowego kosza/uprzęży)
Tu oprę się o Solo 210 (trudniej, bo np.: Simonini Mini2+/Mini4 jest sprzedawany w karterze z wbudowaną przekładnią, przez co pewne rzeczy stają się prostsze). Będziemy budować wersję podstawową + opcja na upgrade (polepszenie) jednostki napędowej.
Oto przykładowy plan w podpunktach:
1) Silnik – najlepiej trafić na okazję zakupu (wbrew pozorom zdarzają się dość często na ebay’ach czy allegro) – jak się nie znasz na silnikach dwusuwowych to albo rzeczywiście KUP SOBIE FABRYCZNY NAPęD, albo kupuj z osoba, która się bardzo dobrze na tym zna. okazyjnie to znaczy, ze co najwyżej za 1/2 ceny nowego, inaczej inwestycja może stać się nieopłacalna na dalszych etapach. kupuj silnik znany w świecie PPG (tutaj w domyśle Solo 210), nie jakieś wynalazki z kartingów. Silnik musi być sprawny, chyba, ze znasz się i nie będzie dla Ciebie. doprowadzenie jego do porządku za niewielki koszt (całość <=1/2 ceny nowego). Najlepiej kupić silnik w stanie fabrycznym, tzw. „leżaka magazynowego”.
WEDŁUG MNIE TO PODSTAWA ZNAć SIę NA SILNIKACH DWUSUWOWYCH, ZWŁASZCZA, ŻE WYŻYŁOWANE WERSJE TYCH SILNIKÓW UŻYWAMY NAPęDACH – NIE WAŻNE, CZY ZROBIONYCH CZY FABRYCZNYCH.
Jako przykład niech posłuży fakt, że w zeszłym roku ściągnąłem do Polski przez ebay.de dwa kompletne silniki Solo 210 (komplet z zapłonem CDI, szarpaczką oraz tłumikiem) w stanie dobrym. Cena za silnik z wysyłką do polski (i płatnością przelewem) wyniósł odpowiednio 1250zł i 1400zł
Zakup nowego silnika (np Solo 210 za 3100zł) najpewniej spowoduje, że cenowo projekt wyjdzie bardzo blisko fabrycznego napędu, ale za to ten, który zbudujesz będzie ZROBIONY KONKRETNIE POD TWOJE POTRZEBY
2) Przekładnia pasowa – najważniejsza część, zaraz po silniku. tu musisz na początku zdecydować się, czy potrzebujesz wersję „power”, czy „ekonomiczną” (wersja ekonomiczna charakteryzuje się niższym przełożeniem, przez co silnik przy pomiarze naziemnym nie osiąga pełni mocy, za to jest bardziej ekonomiczny na przelotach, wersja power charakteryzuje się osiąganiem przez silnik pełnej mocy na ziemi – ułatwia bardziej start – ale za to zużywa nieco więcej paliwa w przelotach). Zakładam, ze nie interesuje nas śmigło o średnicy mniejszej niż 120cm (np 112cm), ze względu na dużo mniejszą wydajność. Nawet osoba o niskim wzroście potrafi wyćwiczyć start na napędzie ze śmigłem 124.
Rozważmy dwa przełożenia przy założeniu, że zastosujemy śmigło węglowe 124cm od Werenca (L-124-2), które jest nieco cięższe aerodynamicznie od śmigła 124 produkcji Igora: przekładnię o proporcji 1:2.2 oraz przekładnię o proporcji 1:2.5
Przekładnia 1:2.2 nie pozwoli Solo 210 wkręcać się na obroty większe niż 6000, przez co silnik będzie ciut cichszy oraz będzie się mniej zużywał. Również obroty na silniku przy locie poziomym będą mniejsze. Całość jednak poświęca nieco mocy na starcie, dlatego zalecam dla lżejszych osób lub wtedy, kiedy planowane jest zastosowanie tłumika Kajana (zwiększa nieco moc Solo przy jednoczesnym zmniejszeniu nieco zużycia paliwa).
Przekładnia 1:2.5 jest optymalnie dobrana do mocy oryginalnego Solo 210 oraz śmigieł 124 Igora czy 124cm L-124-2 Werenca. Oddaje pełną moc na starcie przy nieco zwiększonym zużyciu paliwa w locie poziomym niż przy przekładni 1:2.2. Przy zastosowaniu tłumika Kajana należy zwrócić uwagę na obroty silnika w locie (czy nie przekraczają 6700-6900 łatwiej zatrzeć w ten sposób silnik, zwłaszcza, jeżeli instalacji tłumika nie towarzyszyła regulacja gaźnika – wzbogacenie mieszanki dla przedziału wysokich obrotów).
Przekładnie można kupić na allegor/ebayu, należy w szczególności zwrócić uwagę na to, czy jest oparta na mimośrodzie (łatwiej kasować luzy na pasku – przekładnia bez mimośrodu jest koszmarem w eksploatacji, o czym przekonują się właściciele oryginalnych napędów produkcji Igora). Zdecydowanie tańsze jest zlecenie zrobienia takiej do tokarza (dwa koła + ośka + osadzenie łożysk), w tym przypadku lepiej dostarczyć tokarzowi oryginał, żeby wiedział jak to ma wyglądać (i nie wyszło przypadkiem dwa/trzy razy cięższe niż powinno być). Przy zapytaniu na paralotniowej grupie dyskusyjnej o tokarza, który wykonywał przekładnie do napędów, pewnie otrzyma się odpowiedź i to jest najlepsza droga do wykonania własnej przekładni.
Koszt wykonania takiej przekładni (dwa kolka + oska + łożyska + polka) to w zależności od tokarza/czasu/miejsca oscyluje od 550 do 900zl z wysyłka.
W przypadku silników z zintegrowaną przekładnia sprawa się upraszcza, ponieważ jedyna trudność to wybór stopnia przełożenia.
3) Śmigło. Może to zabrzmi dziwnie, ale nie kupujemy śmigieł drewnianych. Śmigła drewniane są tańsze w zakupie, natomiast drogie w eksploatacji. Dodatkowo potrafi się w nich zmienić rozkład masy, kiedy długo przechowywane są w pionie, zwłaszcza w warunkach wilgotnych. Nie kupujemy też śmigła Igora 124cm czy 112cm, nie ze względu na jakieś uprzedzenia do tego producenta, ale mimo, ze to jest dobre śmigło aerodynamicznie, to niestety pęka i rozchodzi się przy byle urazie (nawet większa trawa). Kupujemy śmigło raz a dobrze. np. Helix’a, Peszke’go czy od Werenca. Wynalazki typu Mikicin są dobre jako zapas, „wypożyczak”, czy w podobnym charakterze.
Tu wystarczy bardzo dobre śmigło Werenca 124cm L-124-2 za 800zl + 50zl wysyłka.
4) Kosz. Jeżeli nie masz gdzie zrobić, to kup gotowy. Jest kilku solidnych spawaczy/rzemieślników, którzy produkują dobre i przemyślane konstrukcyjnie kosze (można znaleźć na grupie paralotniowej lub allegro). Sprzedają oni kosze za 1/2 ceny np. kosza produkcji Igora (nota bene 1200zl…). Jeżeli natomiast masz dostęp do spawacza, który jest dobry w swoim fachu i masz z czego skopiować konstrukcje + ewentualnie wprowadzić zaplanowane modyfikacje (TO WAŻNE !!! Robienie swojej konstrukcji kosza od zera może zakończyć się fiaskiem, jeżeli nie ma się pojęcia, jak to ma wyglądać i przede wszystkim jak działać!!! Może z tego wyjść „niechcący” dziesięciokilogramowy potworek, do którego jeszcze trzeba włożyć resztę, przez co wyjdzie napęd 30-40kg!). Zrobienie kosza samemu kosztuje około 250-350zł wliczając cenę materiału (rurki czy profile z PA38), oplotu oraz malowania proszkowego. Jeżeli nie spawasz sam, to spawacz skasuje za robociznę około 200-250zl
Robiąc własny kosz koniecznie musisz dostarczyć silnik ze śmigłem, żeby na etapie tworzenia była możliwość prawidłowego jego osadzenia tak, aby np.: nie obijało śmigło o rurki czy oplot.
Nie reklamując konkretnego producenta koszy napiszę, ze kosze na allegro można kupić już za 550 – 600zl + 50zl wysyłka.
5) Uprząż – Praktycznie tylko zakup – raczej możliwość zlecenia uszycia bezpiecznej i dobrej uprzęży jest znikoma. Kupujesz gotową, najlepiej nową. Jeżeli już latałeś, to wybierz taka, jaka Ci pasuje. Uprzęże o górnym podwieszeniem są relatywnie łatwe do wyważania (chodzi o wyważanie całości, jak siedzi już zapięty pilot i złożony napęd). Mi się na wagach niewygodnie latało, dlatego kupiłem nową produkcji paramotor.pl. Koszt zrobienia do niej wyporów będzie oscylować w granicach około 80-100zl
http://img691.imageshack.us/img691/3458/wypora.jpg
Uprząż kosztowała 700zl z wysyłką.
6) Zbiornik paliwa. Najlepiej kupić od firmowego napędu. Całkiem zgrabny za rozsądną cenę mają chłopaki z Technofly (dolny, 13L pojemności) za 320zl. Jeżeli chcesz zbiornik u góry, to warto zainteresować się nie kanistrem, a zbiornikiem produkowanym przez freesh-breeze. Kosztuje różnie: na ebay’u za 250zl (rzadkość, ale…) do 400-450 w Polsce + wysyłka 20zl.
Naprawdę nie ma sensu bawić się w kanistry. Mimo, że to jest najtańsze rozwiązanie (30-40zł), to całe bezpieczeństwo ładunku paliwa zależy od sposobu przystosowania tego zbiornika. Lepiej nie ryzykować J
7) Manetka gazu. Tu bardziej gust i wielkość dłoni grają pierwsze skrzypce. Zanim kupisz sprawdź u innych, który model Ci pasuje. Jeżeli planujesz elektrostarter, to zwróć uwagę, czy manetka posiada dodatkowy przycisk i kabelek.
Ceny wahają się od 120 do 400zl.
8) Gaźnik: W zasadzie wybór stoi pomiędzy Walbro WB37 a Bing 84. WB37 ze względu na brak efektu twardej męczącej pracy przy obrotach średnich na którą skarżą się użytkownicy silników z fabrycznie dodawanym WB32. Jeżeli silniki dwusuwowe znasz dobrze, to możesz pokusić się o Binga, ale najlepiej z odpowiednim zestawem dysz i iglic (NIE DLA NOWICJUSZY). Odwdzięczy się równiejsza praca i nieco większa wydajnością (przy pewnych wadach, np. konieczności posiadania zbiornika paliwa u góry lub zewnętrznej pompki). Cena nowego Walbro WB37 + wysyłka to 370zl
9) Inne elementy jak gumy, śruby, linka do oparcia czy oparcie (z obszyciem), blokady Beta, złączki, filtr paliwa, przewody paliwowe itp. Itd. – kosz dodatkowych elementów nie przekroczy 500zł.
Podsumujmy wyliczankę pesymistyczną (droższa – luzak-amator J):
3100zł – Solo 210 kompletne z zapłonem CDI, szarpaczką i tłumikiem
900zł – Przekładnia z mimośrodem + półka. 1:2.5
850zł – Śmigło Werenca 124cm L-124-2 + wysyłka
600zł – kosz od Liteckiego + wysyłka
800zł – uprząż Paramotora z wysyłką + zlecenie wykonania wypór
370zł – zbiornik paliwa 13L + wysyłka od technofly
280zł – kompletna manetka gazu
370zł – gaźnik WB37.
500zł – śruby, śrubeczki, gumy, przewody paliwa, filtry, kable
————-
= 7770zł
Podsumujmy wyliczankę optymistyczną (tańsza – kombinator, obrotny „gościu” akceptujący używane elementy):
1400zł – Solo 210 kompletne z zapłonem CDI, szarpaczką i tłumikiem
600zł – Przekładnia z mimośrodem + półka. 1:2.5
850zł – Śmigło Werenca 124cm L-124-2 + wysyłka
400zł – kosz własnej produkcji u znajomego spawacza
800zł – uprząż Paramotora z wysyłką + zlecenie wykonania wypór
370zł – nowy zbiornik paliwa 13L + wysyłka od technofly
180zł – kompletna manetka gazu
300zł – używany gaźnik WB37, odnowiony zestawem naprawczym.
500zł – śruby, śrubeczki, gumy, przewody paliwa, filtry, kable
————–
= 5400zł
Jasno widać, ze bycie „obrotnym” i akceptacja zakupu używanych, ale sprawnych i sprawdzony elementów procentuje niższą ceną. Należy podkreślić, ze to nie są koszty mass-produkcji.
Produkowanie na większą skalę owszem obniży koszty pozyskania detali (zbiorniki, przekładnie itp.), ale dochodzą opłaty wynajmu pomieszczenia, magazynów i z czegoś trzeba żyć.
To są głównie koszty do wyprodukowania 1 – 3 szt. napędu (sobie, koledze i jeden na sprzedaż).
Tak złożony napęd jest lepszy od oryginalnego napędu Igora (na którym wzorowano wyliczankę pod następującymi względami):
- przekładnia z mimośrodem – koniec z kłopotami kasowania luzu paska
- lepsze śmigło – nie tylko pod względem aerodynamicznym, ale wytrzymalsze na urazy
- lepszy gaźnik – brak męczącej twardej pracy, na którą skarżą się właściciele gaźników WB32
- pojemniejszy zbiornik paliwa – 13L to nie 11L
- lepsza i wygodniejsza uprząż, ruchome wypory nie podcinają podczas rozbiegu,
- manetka dobrana do dłoni do właściciela – koniec z ściskaniem małej manetki przez dużą dłoń lub odwrotnie
Skoro mówimy już o Solo 210 i wydajnym śmigle 124cm Werenca, to warto wspomnieć o opcjonalnej modyfikacji – tłumiku Kajana. Dochodzi dodatkowy koszt 350zł. Za to uzyskujemy, zwłaszcza przy zastosowaniu przekładni 1:2.2, bardzo elastyczny napęd. Mocny na starcie i oszczędny w powietrzu, przy nieco zwiększonej głośności wydechu. Z taką modyfikacją napęd stoi pomiędzy klasyczną solówką a tą z fabrycznym rezonansem np. produkcji Fresh-Breeze
Podobna wyliczanka może zostać użyta dla dowolnego silnika. Koszty przeze mnie podane (zwłaszcza wersja optymistyczna) będzie zbliżona (lub tańsza) jeżeli zastosuje się silnik MZ 150/175 czy WSK 150/175 (roztulejowane na większą pojemność lub nie).
Na zakończenie chciałbym przytoczyć słowa Leszka Klicha, który tak skomentował posta na paralotniowej grupie dyskusyjnej dotyczącego tematu „samoróbek”:
„Ale są ludzie, których nie stać na wydanie 10000 czy 15000 na zakup napędu. Są także tacy, których nie stać na zakup napędu za 7000 zł. Dla nich są napędy zbudowane na bazie silników MZ czy WSK czy kombinowanie z Silnikami Solo. Czy chcecie czy nie chcecie, takie napędy będą latać nad naszym niebem bo nie każdego stać na to, co sobie wymarzy. Oczywiście nie popieram ludzi, którzy swoje napędy tworzą bez żadnej jakości wykonania. Takie napędy mogą być niebezpieczne.
Czy samoróbki powstające w garażach zagrażają producentom? Według mojej opinii nie, bo ktoś, kto kupuje samoróbkę – i tak ją kupi a nigdy nie kupi fabrycznego napędu bo go na niego nie stać. Nie jest to więc potencjalny klient producentów. Co więcej; gdy kupi marną samoróbę, szybko przekona się że lepiej jednak doskładać i kupić używane Igorowe Solo, na którym można latać niemal przez całe lata bez dokładania.„
K.Gajda(cra3y)
Dodatek: koszty samodzielnej przeróbki silników od motocykli MZ.
Ile kosztuje kupno wszystkich części na silnik do napędu na bazie Mz etz250? Dokładnie 2300 zl wszystkie części niezbędne do zbudowania kompletnego silnika z wydechem na odlewanym karterze z membraną i gaźnikiem wb37+ wiele godzin pracy Kompletny taki silnik z wydechem wazy 18.5kg, bez śmigła Wibracje można wyeliminować wyważając wal korbowy Dodatkowo przeróbka kanałów przelotowych, co zwiększa sporo moc. Ale do latania tylko na wózku bo i tak ciężki wychodzi.
Podałem koszty zakupy wszystkiego, co niezbędne do zbudowania silnika na bazie Mz etz250, ale na karterze specjalnie odlewanym pod Mz250, nie jakaś samoróba spawana ze starych połówek karteru silnika, odlew jest dość drogi
wszystkie części nowe, takie jak wał, gaźnik, tłok, membrama, wszystkie łożyska, materiały na przekładnie, tłumik. Jak kupisz solo za te pieniądze, to chyba sam silnik bez gaźnika około 2600 jak masz chody, ale są miłośnicy Mz-tek, jak już to lepiej jest zrobić na bazie 175ccm, bo lżejszy silnik o 5 kg, a mocą przewyższa solo, sam silnik Mz175 waży 13,5kg z wydechem, a koszty takie same. Jak włożysz mz 175 do kosza o wadze 3,5kg, to napęd jest niewiele cięższy od solówki, a dużo mniej pali. Cały czas tu piszę o silniku, ale z zaworem membranowym i specjalnym karterze dorobionym, te spawane to przeszłość, nie osiągają tyle.
Żywotność takich napędów jest bardzo długa, z tego co wiem to już około 500 godzin taki jeden chodzi prawie bezawaryjnie, a koszty remontu kapitalnego są w granicach 300-350 zł.
kajan