W audytorium Politechniki Łódzkiej odbyło się Walne Zgromadzenie Polskiego Stowarzyszenia Paralotniowego.Głównym inicjatorem PSP jest Zbigniew Gotkiewicz, który w zeszłym roku zaproponował, aby utworzyć ogólnokrajowy związek paralotniarzy działający dla dobra tej społeczności i walczący o jej prawa.
W sobotnim Walnym Zgromadzeniu wzięło udział ponad pięćdziesiąt osób. Szkoda, że zabrakło tam wielu pozytywnie myślących i działających instruktorów. Teraz, gdy mamy już promyk nadzieji, niewątpliwie powinni oni przyłączyć się do pracy na rzecz ratowania paralotniarstwa w Polsce. Przybyło też wielu lotniarzy i byli bardzo aktywni.
Doskonałe przygotowanie techniczne i prowadzenie obrad wzbudziło podziw wśród uczestników. Na początku Zbyszek Gotkiewicz zaproponował wybranie przewodniczącego Zgromadzenia. W drodze głosowania wybrany został Mirosław Górski, który świetnie poradził sobie w tej roli. Przedstawiono propozycję regulaminu walnych zebrań członków PSP, które po krótkiej dyskusji i wprowadzeniu drobnych poprawek zostało zatwierdzone w drodze głosowania. Następnie dokonano wyborów członków komisji skrutacyjnej, którzy do końca obrad dzielnie liczyli głosy.
Po krótkiej dyskusji na temat metody wybierania władz Stowarzyszenia ustalono, że zgodnie z powszechnie przyjętymi zasadami wybrany zostanie najpierw prezes, a potem pozostali członkowie władz PSP. Tak też ustalono dalszy porządek obrad.
Na stanowisko prezesa zgłoszono kilka kandydatur.
Zbigniew Gotkiewicz – inicjator i dotychczasowy motor napędowy PSP niestety odmówił. Powiedział, że swoją osobą mógłby odebrać wiarygodność podejmowanych przez PSP działań. Jego prezesura byłaby przysłowiową wodą na młyn dla zagorzałych przeciwników PSP. Obiecał, że będzie nadal aktywnie działał na rzecz Stowarzyszenia, lecz w tej kadencji nie chce być prezesem.
Piotr Góźdź – paralotniarz od 5 lat. W 79 roku uzyskał szybowcową licencję 3. klasy. Nie jest zawodowo związany z lataniem. Pasjonat latania. Dotychczas zarządzał mniejszymi lub większymi firmami. Uważa, że praca prezesa to nieustanna walka o przetrwanie firmy i zapewnienie skuteczności jej działań. Uznał, że jest na tyle zorganizowany, że oprócz wykonywania swojej codziennej pacy, może aktywnie zająć się wspieraniem latania w Polsce. – „Byłem zawsze skuteczny w działaniu i myślę, że się przydam. Jeśli nie jako prezes, to jako osoba wspierająca”. Lata rekreacyjnie. Swoją pracą społeczną pomaga przy szkoleniu nowych adeptów.
Zgłoszono także kandydatury Mariusza Nowackiego – przewodniczącego Klubu Paralotniowego Politechniki Łódzkiej, a także Mirosława Górskiego, lecz obaj odmówili przyjęcia tego stanowiska.
Janek Lidke zgłosił także kandydaturę Marka Ziemły (uczestniczył on w walce o zniesienie obowiązku odbywania lekarskich badań lotniczych dla paralotniarzy). Marek przyznał, że nie może pochwalić się ogromnym doświadczeniem w zarządzaniu i na stanowisku prezesa będzie musiał korzystać z pomocy kolegów. Jest jednak pasjonatem paralotniarstwa, udało mu się już zrobić coś ważnego dla naszego środowiska i chciałby zrobić jeszcze więcej.
W wyniku tajnego głosowania prezesem został Piotr Góźdź.
Następnie wyłoniono członków zarządu:
Andrzej Bińkowski
Zbigniew Gotkiewicz
Mirosław Górski
Jerzy Gumowski
Mariusz Nowacki
Dariusz Perenc
Grzegorz Siwik
Paweł Wierzbowski
Marek Ziemła
A następnie Komisję Rewizyjną:
Stanisław Cichy
Wojciech Gabryjelski
Marek Konieczny
Po zakończeniu wyborów uczestnicy spotkania zgłosili projekty działań, które powinny zostać podjęte przez PSP w tym roku.
- Zobligowanie Aeroklubu Polskiego do ograniczenia opłat za wydanie kart IPPI. Wysokość opłaty powinna być ograniczona tak, aby pokrywała koszty wydania karty – obecnie pobierane są opłaty niezgodnie z obowiązującymi zasadami (np. w Niemczech ok. 5 euro – w Polsce Aeroklub Polski pobiera opłaty w wysokości nawet 200 pln – czyli ponad 10 x więcej)
- Zobligowanie AP do zniesienia obowiązku uzyskiwania świadectwa Kwalifikacji przez paralotniarzy (standardowo we wszystkich państwach nie ma takiego wymogu).
- Poruszono kwestie finansowania PSP. Wniesiony został wniosek o zwolnienie z płacenia składek osób o nienajlepszej sytuacji finansowej (studentów, bezrobotnych itp.);
- Tomasz Wysocki złożył wniosek dotyczący udzielenia przez PSP wsparcia dla działań dotyczących utrzymywania i pozyskiwania startowisk dla paralotniarzy;
- Wniosek o podjęcie działań zmierzających do wykupienia pakietów ubezpieczeń w celu zapewnienia niższych kosztów ubezpieczeń dla paralotniarzy.
- Wniosek o podjęcie działań zmierzających do udostępnienia częstotliwości radiowych dla komunikacji w cywilnym lotnictwie lekkim;
- Wniosek o podjęcie działań zmierzających do utworzenia dobrych nowych przepisów i prawa dotyczącego paralotniarstwa, lotniarstwa itd. (panujące obecnie przepisy są sztuczne i narzucone);
- Wniosek o podjęcie działań zmierzających do wywalczenia przestrzeni dla latania swobodnego (parki paralotniowe); np. zmniejszenia strefy CTR Łódź o część nie wykorzystywaną przez samoloty komunikacyjne.
- Paweł Wierzbowski zaproponował zmodyfikowanie nazwy PSP na PSPiL – Polskie Stowarzyszenie Paralotniowe i Lotniowe;
- Wniosek o nawiązanie współpracy przez PSP z innymi organizacjami paralotniowymi.
Przed zakończeniem spotkania Bogdan Szwarc – wydawca czasopisma „Lotnictwo Ultralekkie i Sportowe” – obiecał, że będzie wspomagał lotniarzy i paralotniarzy.
Okazało się, że jest wśród nas także poseł na Sejm Mieczysław Walkiewicz. Jest on jednocześnie paralotniarzem i konstruktorem paraplanów. Za punkt honoru przyjął walkę z bezsensownymi przepisami ograniczającymi rozwój tej dziedziny sportu. Będzie popularyzował latanie. Według niego musi to być prostsze i tańsze.
Obrady zakończyły się późno. Grono rozeszło się, a wyłonieni członkowie zarządu usiedli wspólnie, aby przedyskutować szczegóły dotyczące najważniejszych działań.
Chwała Zbyszkowi Gotkiewiczowi i wszystkim zaangażowanym osobom za ich pracę. Nareszcie pojawiła się oparta na realiach nadzieja, że w Polsce zostaną stworzone rozsądne i mądre regulacje prawne dotyczące latania swobodnego.