Relacja z Ukrainian Open Championship 2007 i Pucharu Koktebel 2007
8-16 wrzesień 2007
Latanie na Ukraine było w naszych planach już w zeszłym roku. Termin zawodów zgrał się idealnie i był dodatkowym motywatorem wyjazdu. Równolegle z Ukrainian Open Championship 2007, rozgrywany będzie Puchar Koktebel 2007.
Wyjechaliśmy z Jackiem Zawadowskim w piątek wieczorem z Łodzi zabierając po drodze Zbyszka Gotkiewicza z jego kryjówki pod Kielcami. Ruszyliśmy na Krym. Przez granicę Polsko – Ukraińską poszło w miarę gładko. Jedynie Ukraiński pogranicznik zastanawiał się czy naszego sprzętu latającego przypadkiem nie odprawić. Na szczęście przełożony zachował rozsądek, to sprzęt sportowy-powiedział, nie trzeba. Po drodze zwiedziliśmy potencjalne miejsca do latania, zakola Dniestru. Niestety wiatr urywał głowę nie pozostawiając złudzeń co do szansy jakiegokolwiek lotu. Ruszyliśmy dalej odwiedzając Kamieniec Podolski, aby przy okazji zobaczyć słynne miejsce z Panem Wołodyjowskim w roli głównej (no może jakiś żagielek nad murami ?). Moje obawy co do kiepskiego stanu dróg na Ukrainie niestety się potwierdziły, lecz okazało się że czym dalej od granicy tym lepiej. Ostatnie 600 km „łyknęliśmy” w 6 godzin.
10.09.2007
W poniedziałek zapisaliśmy się do zawodów. Wreszcie zapowiadało się latanie mimo, że po południu wiatr miał się nasilać mimo wczorajszych „świetnych” prognoz.
Zostaliśmy zaproszeni do ukraińskiej drużyny ADRENALIN w składzie Zbigniew Gotkiewicz, Piotr Góźdź, Kopetskyy Volodimir, Nemtinov Anatoliy .
Oficjalne otwarcie, przemówienia, zdjęcia prawie 60 uczestników. Dwie flagi w górę, Ukraińska oraz Międzynarodowego Pucharu Koktebiel. Zbyszek Gotkiewicz jest w Radzie Pilotów.
Organizatorzy pojęli decyzję, że będzie to dzień treningowy.
W powietrzu pojawiło się kilkadziesiąt glajtów. Miałem szczęście. Wraz z kominem odszedłem nad pobliską miejscowość. Po wydłubaniu zerek doczekałem się w końcu porządnej windy i poleciałem. Niesamowite wrażenie robiła powierzchnia gigantycznych pół uprawnych oraz rozległych stepów pociętych cienkimi liniami drzew i kanałów nawadniających. Po drodze mijałem kilka zbiorników wodnych. Na horyzoncie zamajaczyło morze Azowskie. Noszenia były coraz silniejsze i bardzo turbulentne. Jak później się okazało przyczyną tego zjawiska było zderzanie się dwóch mas powietrza wywołanych bryzami Morza Czarnego i Azowskiego. Zjawisko konwergencji. Lot zakończyłem na 51,5 km. Lądowanie nad samym urwistym brzegiem Morza Azowskiego, nie należało do przyjemnych. Wybrałem gigantyczne pole po którym przemieszczały się równe gigantyczne traktory. Przyziemiłem w zaorane pole na wstecznym. Jak się okazało, byłem jedynym który oderwał się od krawężnika Uzun – Syrt tego dnia.
11.09.2007
Wtorek był już dniem zawodów. Odprawa. Mamy zadanie. Speed Run 33,9 km. Do pokonania mieliśmy trasę z jednym punktem zwrotnym nad Starym Krymem i z metą w miejscowości Markowo. Miasto Stary Krym to jedno z miejsc w którym można spotkać dużą społeczność Tatarów, pozostałych tutaj mimo wysiedleń i czystek stalinowskich. Założenia pierwszej konkurencji biorąc pod uwagę, że dotychczasowy rekordowy przelotu na Krymie to około 60 km – ambitne. Niestety zadanie niewykonalne. Nie był to jednak błąd przygotowania konkurencji. W pobliżu znajduje się wojskowe lotnisko, które nie dało tego dnia zgody na przelot w jego strefie. Dodatkowo wiatr zmienił kierunek o około 60 stopni, zmniejszając tym samym szansę na dobrą konkurencję. Tylko jeden zawodnik zaliczył punkt zwrotny i padł na 12 kilometrze. Zbyszek Gotkiewicz lądował po 9 kilometrach. Reszta z niewieloma wyjątkami nawet nie zrobiła pięciokilometrowego minimum w tym i ja. Zgodnie z przewidywaniami punktacja marna, ale klasyfikacja już była.
Wyniki UO 2007 Task 1:
1. Siergiej Latyshev (Rosja)
2. Zbigniew Gotkiewicz (POL)
3. Anatoliy Nemtinov (UKR)
…
21. Piotr Góźdź (POL)