Sezon powoli dobiega końca. Dla niektórych bardzo dobry, trzeba dodać, dla większości jednak nadal organizacyjny, z ciągłą wolą poprawy i latania więcej, dalej i w ciekawsze okolice… Próbowaliśmy w tym sezonie nowych rzeczy, np. współpracy z XC Portal. W moim odczuciu nie wyszło to tak dobrze, jak powinno. Platforma nie podjęła się całkowitego dostosowania softu do naszych wymagań (dwa loty zagraniczne, bez limitu ogólnego, kwalifikacja w oparciu o deklarację pilota lądowania w terenie przygodnym etc.). Dodatkowo sprawdzanie dwóch portali regularnie – przestaje się mieścić w moim oknie czasowym na LPP i wolę ten czas przeznaczyć na inne bardziej wartościowo rzeczy w życiu.
Co do spełnienia założeń jakie od początku przyświecały Pucharowi, to pomimo chwilowego odpoczynku niektórych pilotów, Lotniowy Puchar Przelotowy nadal daje radę. Jednoczy wszystkie rodzaje lotni w sprawiedliwie ustandaryzowanej punktacji (wypracowywaliśmy ją kilka sezonów), pozwala nowym lotniarzom konkurować ilością, a doświadczonym lotniarzom – jakością przelotów.
Do poprawy jest kwestia obcinania tracków. Tutaj mamy już rozwiązanie, jednak wymaga ono zmiany w Regulaminie. Czyli dopiero od następnego sezonu. A miejmy nadzieję, wcale nie trzeba będzie długo na ten sezon czekać. Druga sprawa to aktywność i częstotliwość aktualizacji Pucharu. Będę od tej pory dokonywał jej co tydzień.
Podsumowując – ten sezon, nawet jak na „organizacyjny” i odpoczynkowy, zadziałał fajnie. Liczę na to, że następny będzie już śmigał.